Recenzje


Skubasowy brzask

Prosta w stylu, ale dzięki temu prawdziwa. „Skubasowa”, czyli po raz drugi – klimatyczna. Taka właśnie jest druga płyta Radka Skubaji, pt. Brzask.
 

Po udanym debiucie, poprzeczka dla artysty podnosi się wyżej. Jak przebić pierwszy dobry album, nie zawieść słuchaczy i nie dać się pożreć krytykom... – to trudne wyzwanie. W takiej sytuacji znalazł się właśnie Skubas. Z krążkiem Wilczełyko (2012r.) zrobił niemal „wejście smoka” na polski rynek muzyczny, rozkochując w swoich klimatycznych kawałkach do tego stopnia, że otrzymał 2 nominacje do Fryderyków 2013: jako Debiut Roku i Utwór Roku – za piosenkę Linoskoczek.

Zanim Skubas stał się znany szerszemu gronu odbiorców, grał w rodzinnym Lublinie na gitarze elektrycznej. Dopiero później zajął się również śpiewaniem. W 2005r. rozpoczął studia na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w katowickiej Akademii Muzycznej. Po jej ukończeniu powstał debiutancki album Wilczełyko, który ukazał się nakładem wytwórni Kayax. Płytę okrzyknięto „powrotem do prostoty i autentyczności” w polskiej muzyce.

Właśnie tych dwóch cech nie zabrakło i w kolejnym krążku artysty. A dopełnieniem całości są świetne teksty piosenek, w tym stworzona z Basią „Flow” Adamczyk, mocno emocjonalna Nie mam dla ciebie miłości. Sam artysta przyznaje, że podczas komponowania kieruje się emocjami, nie intelektem, chociaż, jak słychać, okiełznał je całkiem przemyślanie.

Czytaj dalej: publikacja na szafamuzyczna.org
Martyna Janekowicz



Sekretna mapa od Kristen

Przyznaję, że na co dzień sięgam po inne gatunki muzyki. Jednak jako jej miłośniczka, zawsze jestem otwarta na poznanie czegoś nowego. I tak posłuchałam najnowszej płyty zespołu Kristen. Pierwsze myśli: „to jest coś naprawdę oryginalnego”


.Kristen - The secret map

Poczuj emocje, a później przenieś je na muzykę – obojętne, jakie są: złe, czy dobre. Czy jesteś w grobowym nastroju, czy masz w sobie niepokój, czy też tryskasz energią. Zbuduj atmosferę dźwiękiem, niech melodia stopniowo narasta i rozbrzmiewa z głośników. Niech wyrazi wszystkie odczucia… W pierwszym momencie tak można opisać muzykę graną przez Kristen w ich nowym albumie The secret map. W pierwszym, bo później nachodzą kolejne refleksje.

Czytaj dalej: publikacja na szafamuzyczna.org 
Martyna Janekowicz





John Legend: zainspirowany miłością
 
Jaka będzie „miłość w przyszłości”?  John Legend może sobie odpowiedzieć na to pytanie już  z pewnej perspektywy czasu, jaki minął od wydania płyty.  Światło dzienne ujrzało wszystkich 16 piosenek z jego najnowszego albumu Love in the Future i przyszedł czas na spotkanie z publicznością.


John-Legend-Love-In-The-Future

Po 5 latach ciszy w solowej karierze, John powrócił ze zdwojoną siłą. Eksperymenty i niezbyt trafione zmiany stylu (jak w płycie Evolver z 2008r.) odeszły na bok. Ich miejsce zajęły przemyślane kompozycje, dojrzałość muzyczna i brzmienie, za które już wcześniej pokochali go fani. A w takim klimacie Legend czuje się jak ryba w wodzie.

Przez okres tworzenia nowego materiału wiele się zmieniło w życiu artysty – muzycznie i prywatnie. W obu sferach… dojrzał: wziął ślub z modelką Chrissy Teigen, a muzycznie – jest w świetnej formie: Legend sam tworzy swoje piosenki, bawi się dźwiękiem i słowem. Wydaje się, że odnalazł dla siebie idealne miejsce, bo Love in the Future jest niezwykle spójna, zróżnicowana i przemyślana. A głosu Johna można słuchać i słuchać… i w ogóle się nie nudzi.

Czytaj dalej: publikacja na szafamuzyczna.org
Martyna Janekowicz 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz